Dziś na egzaminie próbnym z matmy najpierw wysiadł prąd, wyłączył się wielki zegar na hali, ogrzewanie. Zimno jak w lodówce xd 30 min przed końcem prąd powrócił ;p Zrobił wielkie wejście, bo tablica zegarowa się zaświeciła na czerwono i towarzyszył jej dźwięk jak gdyby trąbienia tira xd Pech chciał że patrzyłam akurat na nią xd
Zawał na miejscu ;p
No to w sumie tyle bo już zasypiam, a nie chce znów się pogrążać w załamaniu jakie mi towarzyszy codziennie ; )
|
Taką chyba miałam mine xd |
Pozdro ;p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz