poniedziałek, 27 maja 2013

Good Monday.

Achh, to uczucie gdy o 11.30, jadąc autobusem, przejeżdżając koło jakieś szkoły i czując to że oni mają lekcje a ja już nie.. BEZCENNE :p
Tak jak cała droga do Jaworzna z Lamą ;p
A i ta miła starsza pani co z nami siedziała :)
No dziś pół dnia spędziłam w kościele na próbie do bierzmowania ;p
A tak poza tym to mega fajny dzień choć leniowaty ;p
Wymieniłam koszulkę od dziewczyn z urodzin bo była za duża no i mogę wstawić w końcu zdjęcia prezentów :) 
Oprócz mega czekolady z Milki bo, no już jej nie ma ^ ^
Fota z rąsi ;p


Carpe diem ale memento mori :)

































No to tyle na dziś ;p
Jutro wolontariat ;p
Te kochane dzieciaki >.<
A no i może jeszcze cytat jakiś hmm..
"Szła przed siebie wiedząc, że On tam będzie czekał. Cieszyła się, jak zwykle na Jego widok, wywoływał on na Jej twarzy tyle uśmiechu, który zgubiła przez te miesiące samotności. Podeszła i chciała się przywitać gestem, tak jak witają się zwykli znajomi, "żółwikiem" ale On miał inny plan, wyciągnął ręce z "przytulaskiem" na powitanie, ciepłym głosem powiedział, że cieszy się, że ją widzi. Ona gdy się przytulała, wiedziała, że uśmiecha się jak idiotka, myśląc przy tym, jak okropnie jej na Nim zależy, jak Go okropnie kocha, lecz te wspaniałe myśli zburzyła jedna czarna myśl, On kocha inną."

`Ciurka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz