Hmm.. Zacznę do pozytywów dzisiejszego dnia. Było zabawnie, śmiesznie, ale przygnębiająco. W szkole miałam nowe buty więc mierzyłam się wzrostem z każdym chłopakiem. Paru "przerosłam". Po szkole poszłam na wolontariat. Minęło mi to dość szybko. Potem powrót do domu i wielkie nic. Nie jestem nikomu potrzebna. Siadłam zaczęłam słuchać muzyki i powracać myślami do czasów jak byłam dla kogoś ważna. A co z tego mi teraz zostało? Chyba tylko nauczka na przyszłość i te wspaniałe i nie zapomniane 12 miesięcy. Chciałabym żebyś na mnie zwrócił uwagę, ale nie mam pojęcia jak to mogę zrobić. Uciekam znów w mój idealny świat ukryty w muzyce.
Bye
`Ciurka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz