Szkołe przeżyłam ze słowami : byle do popołudnia, bo w końcu jest dziś piątek :)
Popołudniu spotkanie + spowiedź w kościele. Poczułam się tak beztrosko jak wyszłam z kościoła po tym wszystkim, po tej rozmowie z Bogiem :)
Aż skakać mi się chciało jak małemu dziecku xD
Teraz też mam dobry humor, ale zbladł nie co.
Gadanie na skajpaju mi nie służy z wami ale i tak was kocham :D
Moje dwa misiaczki ;p |
No to dziś tylko cytat ;p
"Szła z Nim pół drogi "pod rękę" bo się wydurniali. Śmiali się głośno. Spotkali znajomych. Zagapili się i prawie uciekł Jej autobus. Rzuciła Mu się na szyje z pożegnaniem a reszcie tylko pomachała. Musiała czekać 12 godzin żeby znów Go zobaczyć."
Cya
`Ciurka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz